Wiesz co ? Życie to jest jedna wielka popierdolona komedia.Nie nie komedia tylko horror.Horror, w którym ludzie to kurwy bez uczuć.Jedno wielkie chujostwo.
Cieszysz się, jesteś szczęśliwa, wszystko Ci się układa, ale z czasem to minie. Rodzina, którą kochałeś będzie miała cie w dupie, dla przyjaciół staniesz się nikim.A dla samego siebie przestaniesz istnieć.Uwierz nie warto w to wszystko się wpierdalać
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
-Julka ! Konrad do Ciebie !- przerwała Zuzka Kamilowi.
Szybko wybiegłam z pokoju i zbiegłam na dół.
-Konrad- przytuliłam go.
-Julka ja przepraszam nie chciałem Cię zranić.To ty jesteś dla mnie najważniejsza.To ty zawsze mnie wspierasz i chcę, aby zostało tak do końca.
-Już się bałam , że Cię stracę - dałam mu buziaka w policzek- Chodź poznasz kogoś.
Weszliśmy do pokoju, a Kamila zamurowało.
***Oczami Kamila***
Siedziałem na łóżku gdy zauważyłem w drzwiach Julkę i Kondzia.Wiedziałem,że zaraz rozpocznie się piekło.Muszę jej to powiedzieć.
-Kamil stało się coś ?- podeszła do mnie.
Stałem w bezruchu nie dowierzając, że to się dzieje na prawdę.
-Kamil - potrząsał mnie Konrad.
-Co ?
-No powiedz jej.
-Co mam mi powiedzieć ? - wtrąciła się Julka.
-Bo..Bo...
-No co ?
-Bo Konrad to mój brat.
-Chyba sobie teraz kpisz ?
Widać było, że jest wkurzona a zarazem smutna.
-Nie to prawda.
-To nie może być prawda.Jeszcze powiedz, że jesteś super gwiazdą.
-Coś w tym stylu, ale gwiazdy są na niebie ja jestem piosenkarzem.Przepraszam.;c
-Wyjdźcie.Proszę wyjdźcie.-powiedziała ze łzami w oczach.
Wyszliśmy z Konradem.
Od razu gdy się ubrałem, wyszedłem z domu, wsiadłem na motor i pojechałem przed siebie nie zwracając uwagi na nic.
*** Oczami Julki***
Zamknęłam pokój na klucz, rozgłosiłam muzykę i rzuciłam się na łóżko płacząc.
Jak on mógł.Zachował się jak jakiś dupek.Ufałam mu chodź znaliśmy się bardzo krótko.Mówiłam mu wszystko co czuję, zupełnie o wszystkim a on udawał kogoś innego.
Postanowiłam,że pójdę pobiegać.Słuchawki w uszy i przed siebie.
Cieszysz się, jesteś szczęśliwa, wszystko Ci się układa, ale z czasem to minie. Rodzina, którą kochałeś będzie miała cie w dupie, dla przyjaciół staniesz się nikim.A dla samego siebie przestaniesz istnieć.Uwierz nie warto w to wszystko się wpierdalać
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
-Julka ! Konrad do Ciebie !- przerwała Zuzka Kamilowi.
Szybko wybiegłam z pokoju i zbiegłam na dół.
-Konrad- przytuliłam go.
-Julka ja przepraszam nie chciałem Cię zranić.To ty jesteś dla mnie najważniejsza.To ty zawsze mnie wspierasz i chcę, aby zostało tak do końca.
-Już się bałam , że Cię stracę - dałam mu buziaka w policzek- Chodź poznasz kogoś.
Weszliśmy do pokoju, a Kamila zamurowało.
***Oczami Kamila***
Siedziałem na łóżku gdy zauważyłem w drzwiach Julkę i Kondzia.Wiedziałem,że zaraz rozpocznie się piekło.Muszę jej to powiedzieć.
-Kamil stało się coś ?- podeszła do mnie.
Stałem w bezruchu nie dowierzając, że to się dzieje na prawdę.
-Kamil - potrząsał mnie Konrad.
-Co ?
-No powiedz jej.
-Co mam mi powiedzieć ? - wtrąciła się Julka.
-Bo..Bo...
-No co ?
-Bo Konrad to mój brat.
-Chyba sobie teraz kpisz ?
Widać było, że jest wkurzona a zarazem smutna.
-Nie to prawda.
-To nie może być prawda.Jeszcze powiedz, że jesteś super gwiazdą.
-Coś w tym stylu, ale gwiazdy są na niebie ja jestem piosenkarzem.Przepraszam.;c
-Wyjdźcie.Proszę wyjdźcie.-powiedziała ze łzami w oczach.
Wyszliśmy z Konradem.
Od razu gdy się ubrałem, wyszedłem z domu, wsiadłem na motor i pojechałem przed siebie nie zwracając uwagi na nic.
*** Oczami Julki***
Zamknęłam pokój na klucz, rozgłosiłam muzykę i rzuciłam się na łóżko płacząc.
Jak on mógł.Zachował się jak jakiś dupek.Ufałam mu chodź znaliśmy się bardzo krótko.Mówiłam mu wszystko co czuję, zupełnie o wszystkim a on udawał kogoś innego.
Postanowiłam,że pójdę pobiegać.Słuchawki w uszy i przed siebie.
Specjalnie dla Klaudii. http://nie-zatrzymasz-milosci.bloog.pl/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz