Zatrzymaj się na chwilę, nie odbieraj telefonów, nie odpisuj na smsy, nie widuj się z Nim. Zniknij na chwilę, pozwól mu zatęsknić, a zobaczysz, że będzie dbał o Ciebie bardziej - bo doceni, bo uświadomi sobie jak źle jest, gdy nie ma Cię obok. Pozwól Jemu choć na chwilę poczuć to, co czujesz Ty, gdy nie odzywa się kolejny już dzień..
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
-Tak to ja.A ty to kto?
-Jestem siostrą Konrada i Kamila.Kornelia.
-A no tak Kondzio opowiadał dużo o Tobie. A co ty tu robisz ?
-Do młodego dzwonił jakiś Michał,chyba Twój brat.No a jak to on zapomniał telefonu.Dowiedziałam się wszystkiego, zostawiłam im kartkę i czym prędzej przyjechałam do Ciebie.
~Tak naprawdę nie ma przeznaczenia
Wszytko się zmienia
Każdy dzień przybiera nowy dzień
Liczy się chwila
Czas przemija
Lata przemijają
Jest coś a potem tego nie ma
Nim wejdziesz na górę to ściągnie cię ziemia
Mam jedno małe marzenia
Mam kilka niezałatwionych spraw
Mam chęci by coś zmienić
Ale czasu brak ~
Dzwonił telefon Korneli.
-Przepraszam Cię odbiorę.
-Okej.
Wyszła na korytarz.W mojej głowie pełno dziwnych myśli.Co on tu robi ? Przecież mnie nie zna.Nic o mnie nie wie a czym prędzej tu przyjechała.
-Już jestem.Konrad dzwonił zaraz będą z Kamil.
-Aha.
-Wiem, że wkurzyłaś się na Kamila, ale uwierz on nie zrobił tego celowo.Ludzie postrzegają go za jakiegoś artystę i sławną osobę a on wręcz tego nienawidzi.Bał się, że go za taką osobę uznasz.Powinnaś mu wszystko wybaczyć.
-Sama nie wiem.Nawet nie powiedział mi, że jest bratem Konrada, a ja mu tyle na jego temat. A co jeśli on mu wszytko powiedział.
-Uwierz mi on nikomu nie mówi o problemach osoby, której niedawno poznał.On jest skryty w sobie.
-Zupełnie jak ja.- uśmiechnęłam się lekko.
-No widzisz.O pacz już są.Idę teraz niech oni z Tobą pogadają.
-Boje się.
-Dasz radę.-dała mi buziaka w policzek i wyszła.
**Oczami Kamila**
W drzwiach zauważyłem Kornelię.
-I co jak z nią ? Dobrze się czuję ? Żyje ?
-Ej brat opanuj się.Czuję się dobrze i myślę, że Ci wybacz, ale może niech Konrad wejdzie pierwszy co ?
-Tak masz rację niech wejdzie.
Konrad wszedł do Julki.
Nie wiem czemu ja tak postąpiłem.Mogłem jej to wszystko powiedzieć na początku.Wtedy nic by się nie stało. Opiekowałbym się nią jak własną siostrą, a tak to wszystko zwaliłem.Boję się, że mi nie wybaczy.
Pogrążony w swoich myślach nie zauważyłem, że brat wyszedł o dziewczyny.Teraz kolej na mnie.
Wchodząc do jej sali moje nogi były jak z waty.Bałem się jak nigdy dotąd.Po mojej głowie krążyły dziwne myśli.
-Cześć.- powiedziałem.
-Cześć.
-Dobrze się czujesz ? Wszystko w porządku ? Nic Ci nie jest ?
-Kamil spokojnie.Wszystko w porządku.Chcesz zapewne pogadać.
-Czytasz mi w myślach ?;o Jesteś tym od myślenia ?
-Jasnowidzem debilu.
-No chyba ty ?
-Ja jo ?
-Nie ta obok.Dobra teraz powaga.
Po tym zamiast się uspokoić wybuchliśmy śmiechem.
-Tak to ja.A ty to kto?
-Jestem siostrą Konrada i Kamila.Kornelia.
-A no tak Kondzio opowiadał dużo o Tobie. A co ty tu robisz ?
-Do młodego dzwonił jakiś Michał,chyba Twój brat.No a jak to on zapomniał telefonu.Dowiedziałam się wszystkiego, zostawiłam im kartkę i czym prędzej przyjechałam do Ciebie.
~Tak naprawdę nie ma przeznaczenia
Wszytko się zmienia
Każdy dzień przybiera nowy dzień
Liczy się chwila
Czas przemija
Lata przemijają
Jest coś a potem tego nie ma
Nim wejdziesz na górę to ściągnie cię ziemia
Mam jedno małe marzenia
Mam kilka niezałatwionych spraw
Mam chęci by coś zmienić
Ale czasu brak ~
Dzwonił telefon Korneli.
-Przepraszam Cię odbiorę.
-Okej.
Wyszła na korytarz.W mojej głowie pełno dziwnych myśli.Co on tu robi ? Przecież mnie nie zna.Nic o mnie nie wie a czym prędzej tu przyjechała.
-Już jestem.Konrad dzwonił zaraz będą z Kamil.
-Aha.
-Wiem, że wkurzyłaś się na Kamila, ale uwierz on nie zrobił tego celowo.Ludzie postrzegają go za jakiegoś artystę i sławną osobę a on wręcz tego nienawidzi.Bał się, że go za taką osobę uznasz.Powinnaś mu wszystko wybaczyć.
-Sama nie wiem.Nawet nie powiedział mi, że jest bratem Konrada, a ja mu tyle na jego temat. A co jeśli on mu wszytko powiedział.
-Uwierz mi on nikomu nie mówi o problemach osoby, której niedawno poznał.On jest skryty w sobie.
-Zupełnie jak ja.- uśmiechnęłam się lekko.
-No widzisz.O pacz już są.Idę teraz niech oni z Tobą pogadają.
-Boje się.
-Dasz radę.-dała mi buziaka w policzek i wyszła.
**Oczami Kamila**
W drzwiach zauważyłem Kornelię.
-I co jak z nią ? Dobrze się czuję ? Żyje ?
-Ej brat opanuj się.Czuję się dobrze i myślę, że Ci wybacz, ale może niech Konrad wejdzie pierwszy co ?
-Tak masz rację niech wejdzie.
Konrad wszedł do Julki.
Nie wiem czemu ja tak postąpiłem.Mogłem jej to wszystko powiedzieć na początku.Wtedy nic by się nie stało. Opiekowałbym się nią jak własną siostrą, a tak to wszystko zwaliłem.Boję się, że mi nie wybaczy.
Pogrążony w swoich myślach nie zauważyłem, że brat wyszedł o dziewczyny.Teraz kolej na mnie.
Wchodząc do jej sali moje nogi były jak z waty.Bałem się jak nigdy dotąd.Po mojej głowie krążyły dziwne myśli.
-Cześć.- powiedziałem.
-Cześć.
-Dobrze się czujesz ? Wszystko w porządku ? Nic Ci nie jest ?
-Kamil spokojnie.Wszystko w porządku.Chcesz zapewne pogadać.
-Czytasz mi w myślach ?;o Jesteś tym od myślenia ?
-Jasnowidzem debilu.
-No chyba ty ?
-Ja jo ?
-Nie ta obok.Dobra teraz powaga.
Po tym zamiast się uspokoić wybuchliśmy śmiechem.
Pytania ? ask.fm/niedopokonania
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz